Saturday, May 9, 2009

Lokomotywa

Wpadlem na chwile do domu rodzicow wydrukowac umowe. Tym razem wzialem klucze. Matki nie ma, ojciec spi. Nie obudzilem go.

Gdy zasiadlem do komputera znalazlem oparta o monitor pocztowke z parowozem jadacym przez jakies sciernisko (rodzina byla w weekend w Wolsztynie na jakims zlocie starych parowozow z calej Europy).

Pocztowka zaadresowana do nich samych, zgodnie z ojcowska tradycja.

Tak jechalismy.
Wagonow bylo wiecej.
I lato w pelni.

Wyniki w poniedzialek.

No comments: